niedziela, 29 kwietnia 2012

Anioły są wiecznie ulotne...

Anioły są takie ciche
zwłaszcza te w Bieszczadach.
Gdy spotkasz takiego w górach
 wiele z Nim nie pogadasz.
Najwyżej na ucho Ci powie,
gdy będzie w dobrym humorze.
Że skrzydła nosi w plecaku
nawet przy dobrej pogodzie.



Anioły są całe zielone
zwłaszcza te w Bieszczadach.
Łatwo w trawie się kryją
i w opuszczonych sadach.
W zielone grają ukradkiem
nawet karty mają zielone.
Zielone mają pojęcie,
a nawet zielony kielonek.





Anioły są całkiem samotne
zwłaszcza te w Bieszczadach.
W kapliczkach zimą drzemią
choć może im nie wypada.
Czasem taki anioł samotny
zapomni dokąd ma lecieć.
I wtedy całe Bieszczady
maja szaloną uciechę.




Anioły są wiecznie ulotne
Zwłaszcza te w Bieszczadach.
Nas też czasami nosi
po ich anielskich śladach.
One nam przyzwalają
i skrzydłem wskazują drogę.
I wtedy w nas się zapala
wieczny bieszczadzki ogień.




                                          Anielskiego spokoju życzy Pola

3 komentarze:

  1. Dziękuję za zaproszenie, bardzo się ciesze ze będę mogła wpadać kiedy zechcę na wirtualna kawkę. Prześliczne prace goszczą u Ciebie. Z niecierpliwością czekam na więcej! Cudna masz wiosnę w ogrodzie!
    Pozdrawiam serdecznie do usłyszenia niebawem!

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj sąsiadko!! Ja tez w Crewe mieszkam, a znalazłam Cię na blogach dzięki tej pani powyżej, Ewelinie, która to znalazłam mnie niedawno na bloga... oj to bardzo skomplikowane, trzeba by się spotkać i to wyjaśnić ;))
    Cuda robisz!!! Tildy uwielbiam od dawna tylko mnie maszyny nie lubię, więc ograniczam się do uwielbiania Tild u kogoś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam serdecznie! Bardzo mi miło, że podobają Ci się moje poszywajki . Może uda nam się kiedyś spotkać. zapraszam ponownie.

    OdpowiedzUsuń