środa, 13 lutego 2013

Kiepska ze mnie czarownica

Chyba kiepska ze mnie czarownica, tak te zime czarowalam wczoraj, ze sie zdenerwowala i postanowila wrocic. No i dobrze, wrocila taka sniegowa, biala i zimniutka.

 Wcale mi nie smutno, parzac kolejna kawe lub kubek herbaty z cytryna usmiecham sie na mysl, co znowu uszyje z nabytych przeze mnie w ostatnim czasie cudownosci. Mam tu na mysli materialy, ktore kupilam, takie prawdziwe tildowe. Mowie Wam jaka roznica w szyciu, takie miekkie w dotyku i te cudowne wzorki-ptaszki, kwiatki i inne wywijaski- miodzio.


Postaram sie wkrotce pokazac, co powstalo.
Milego wieczoru.
Pola

1 komentarz:

  1. Dech mi zaparlo, znam te materialy wiele wzorow jest cudownych, tylko cena malo kuszaca;) Skarby, skarby! Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń