sobota, 27 kwietnia 2013

Pinokio

Witam serdecznie!
Minęła Wielkanoc, zimowa bardziej niż można było się spodziewać, bardziej zimowa niż Boże Narodzenie.
Jednak tak strasznie wyczekiwana wiosna w końcu zechciała przyjść i z nami zostać. Długo trwała ta przeplatanka pogodowa, jednak teraz już możemy cieszyć się nawet nocami bez minusowej temperatury.
U mnie raczej martwy okres w tworzeniu nowych rzeczy, zaszyłam się w okrągłych poduszkach i na tym etapie wciąż trwam. Jednak zrobiłam małe odstępstwo i uszyłam wymarzonego, przypominającego dzieciństwo Pinokia, choć nie jest drewnianym pajacykiem cieszy oko- chyba bardziej moje niż Inki. Przyzwyczaiłam się już, że zabawki, które kupuję dzieciom są z reguły takimi, o których marzyłam w dzieciństwie lub które mi dzieciństwo moje przypominają.







Życzę Wam słonecznego weekendu.


3 komentarze:

  1. Wspaniały !!!! O tak Pinokio to wspomnienie z dzieciństwa!!!! Pozdrowionka!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawde swietny!!! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pincio jest cudny ,a jego nochal mnie zachwycił !!! :):)

    Pozdrawiam bardzo,bardzo i również duuuużo słoneczka życzę.

    OdpowiedzUsuń