Nieprzerwanie zaszywam się moimi anielicami. Co raz to nowe materiały, inne włosy, inne dodatki i miliony nowych pomysłów na kolejne. Mamy okres przed Wielka Nocą, należałoby wiec szyć kaczki, koguty, króliki, a mnie tylko anioły w głowie.
Teraz powstają takie długonogie anielice w wersji spódniczkowej.
Zadowolona jestem z efektów mojej pracy, a Wy co sądzicie?
Pozdrawiam serdecznie.
Pola
Hej, anielice sa sliczne, fajne maja fryzurki.
OdpowiedzUsuńI suuper tkaniny.
pozdrawiam
ps: Polu w sprawie podusi napisze maila
witaj kochana anielice są piękne ,a podusie oj same wspaniałości .pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńśliczne :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziekuje Wam serdecznie i witam nowe kolezanki.
OdpowiedzUsuń